• Wizyta generała Mirosława Hermaszewskiego w naszej szkole

      • Święto Szkoły 2013 uświetnił spotkaniem z uczniami generał Mirosław Hermaszewski

        Był to czas na motywowanie naszych uczniów do pracy, rozpalania w nich ambicji, marzeń, pragnień w myśl motta Walta Disneya: „Jeżeli potrafisz o czymś marzyć, potrafisz także tego dokonać”. Głęboko wierzymy, że idea takiego świętowania spodobała się naszym wychowankom i że Święto Szkoły będzie czasem wielkich inspiracji.
        W tym roku udało się to bez wątpienia. Szkołę odwiedził gen. Mirosław Hermaszewski - jedyny polski kosmonauta. Uczestniczył w uroczystej akademii, podczas której wspomniano i uhonorowano zasłużonych zdobywców przestworzy.

        Prezentowano z dumą sztandar szkoły, uroczyście odśpiewano „Hymn lotników polskich” oraz zaprezentowano - tylko część - umiejętności naszych utalentowanych uczniów. Wyszukiwał ich kosmiczny łazik - wysłaniec pozaziemskiej cywilizacji. Odnalazł zdolnych artystów i naukowców, którzy mogli zaprezentować się na scenie. Ich popisy przyjęte były z wielkim entuzjazmem.

        Na uroczystość przybyli również: pan dr Ryszard Stefaniak – Naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy, dyrektorzy zaprzyjaźnionych instytucji, seniorzy Aeroklubu Częstochowskiego oraz sympatycy lotnictwa i rodzice uczniów.
        Najważniejszą częścią uroczystości była opowieść naszego honorowego gościa o jego drodze do zrealizowania marzeń. Generał Hermaszewski szeroko wspominał okres swojego dzieciństwa-przeżycia związane z trudnym czasem wojny, ciężką pracę i ambicje, które już wtedy zrodziły się w jego sercu. Zachęcał młodych słuchaczy do rozbudzania w sobie ciekawości. „Już, jako mały chłopiec wdrapywałem się na najwyższe drzewo w mojej miejscowości, wchodziłem wyżej niż inni, bo byłem ciekawy, co stamtąd widać”- opowiadał. Uświadomił też dzieciom, że aby spełnić swoje marzenia trzeba pilnie się uczyć, być wytrwałym i umieć zmierzyć się z przeciwnościami. Wysiłek jest nieodzowną częścią osiągania sukcesu. Pan generał w dęblińskiej Szkole Orląt był prymusem, doceniał rolę wykształcenia i pracował z wielkim zapałem. Nagrodą za taką postawę życiową były przeżycia, których doświadczyło dotąd niewielu Ziemian.

        Dzięki prezentacji multimedialnej, przywiezionej przez gościa, mogliśmy przynajmniej po części wyobrazić sobie jak niezwykłe jest oglądanie naszej planety z tak dużej odległości i jak wygodnie śpi się na ścianie lub pod sufitem-w stanie nieważkości. Biały Orzeł na skafandrze kosmonauty sprawił, że wszyscy czuliśmy się dumni z dokonań tego wielkiego Polaka. Jesteśmy wdzięczni za niezapomniane wrażenia.