Jak najlepiej uczyć się języka? Co zrobić, by poznać inne kultury? W jaki sposób przeżyć prawdziwą przygodę? Jeśli zadajesz sobie takie pytania, wyjedź na EuroWeek-specjalistyczny program zajmujący się pozaszkolną edukacją ukierunkowaną na rozwój kulturowy. W tym roku uczestniczyła w nim bardzo liczna - studziewięcioosobowa grupa uczniów naszej szkoły.
Mieszkaliśmy w willi Victorii, w maleńkiej, urokliwej miejscowości Kotliny Kłodzkiej-Różance. Dookoła roztaczały się przepiękne górskie widoki i oczywiście rosły róże. Miejsce przepełniał spokój oraz cisza-czasem także ta komunikacyjna, gdyż zdarzały się w hotelu momenty bez zasięgu, co wszystkim zdecydowanie wyszło na dobre.
Tutaj też miały miejsce niezwykłe zajęcia prowadzone przez wolontariuszy fundacji m.in. z Kosowa, Kirgistanu, Azerbejdżanu, Włoch, Hiszpanii, Meksyku, Tajlandii. Mieszanka ras, języków i kultur była fascynująca! Główny prowadzący nazywał siebie Pizza - Manem i zaskakiwał wszystkich niebywałą energią, która udzielała się także uczestnikom.
Dzień zaczynaliśmy od śniadania, by mieć siłę na otwierający dzień Energizer, czyli energetyczne zajęcia ruchowe. Następnie miały miejsce prezentacje o różnych krajach i ich kulturach. Po obiedzie wychodziliśmy na krótkie spacery, a po południu zaczynał się najbardziej emocjonujący punkt dnia-zajęcia w grupach zakończone fantastycznymi, kreatywnymi prezentacjami zadań wykonanych przez uczestników. Zobaczyliśmy narodowe tańce różnych państw, ich flagi, mogliśmy posłuchać oryginalnego brzmienia podstawowych słów w tych językach, prezentowano też muzykę charakterystyczną dla danego okresu w kulturze oraz przeróżne występy na zadane tematy-także parodie wolontariuszy i nauczycieli. Uczestnicy doskonale wczuwali się w zadania i wykazywali pomysłowością. Bariery językowe przestały istnieć. Formy aktywności na EuroWeeku są bardzo zróżnicowane, dlatego nie sposób się nudzić. Nieustannie towarzyszyła nam muzyka, taniec, zabawy ruchowe i śmiech. Niemal każdy dzień kończył się dyskoteką, podczas której zużywano resztki energii.
„W czasie tego wyjazdu mogliśmy siebie poznać i nauczyć samodzielności. Fajne było to, że nauczyciele nie mówili po polsku, dzięki temu lepiej uczyliśmy się angielskiego”. „Podobało mi się to, że mogłam jechać ze swoją klasą, łóżka piętrowe oraz to, że było mnóstwo zabaw ruchowych” - opowiadają uczestnicy wyjazdu. Z kolei rodzice doceniają fakt, że dzieci „odżyły” po zamknięciu w czasie pandemii, stały się bardziej pewne siebie, otwarte i zadowolone. „Po przyjeździe aż tryskała energią!”-opisywała córkę jedna z mam.
Efektem tego niezapomnianego wyjazdu były bez wątpienia: podniesienie kompetencji językowych i interpersonalnych oraz kształtowanie postawy otwartości względem ludzi różnych narodowości i kultur. Mamy nadzieję, że wycieczki na EuroWeek staną się tradycją naszej szkoły. Zachęcamy wszystkich do uczestnictwa w nich.